Przejdź do treści

Edukacja: Praktyczne spojrzenie na kontrakty FDAX

Jeżeli zastanawiamy się, z perspektywy polskiego inwestora, jaki wybrać rynek do inwestowania w kontrakty terminowe, na pierwszy plan wysuwają się trzy opcje:

  • FW20 GPW
  • FDAX
  • CFD na DAX

W poniższym tekście będziemy porównywać atrakcyjność handlu do kontraktów terminowych na indeks DAX, pokazując przy okazji, jak ten najbardziej niedostepny parkiet działa.

PROWIZJA FDAX – tutaj jest klucz

Największym plusem kontraktów niemieckich FDAX jest stosunek prowizji do ticku zmienności. FDAX proponuje nam tick na poziomie 0,5 punktu, o wartości 12,5euro

Prowizja, o jaką możemy powalczyć (bez wielkich batalii), to okolice 1euro plus koszty giełdy. Przeważnie otrzymujemy wartość na poziomie 1,2,-1,3 euro. Oczywiście przy większych wolumenach łączna prowizja na poziomie 1euro nie jest niczym szczególnym.

Stosunek prowizji do ticku jest więc na poziomie 10,4%. W wielu przypadkach na rynku niemieckim, możemy mieć komfort prowizyjny, znany tylko z sytuacji bycia animatorem rynku GPW

Jak to wygląda na GPW?

Weźmy znów przypadek mniej skrajny, czyli okolice 7zł. Minimalny tick to poziom 20zł. Stosunek prowizji do ticku jest więc w rejonie 35%. Jakby nie patrzeć jesteśmy skazani średnio na 3krotnie gorsze warunki handlowe.

Nie wspominamy tutaj o sytuacji, kiedy mnożnik był na poziomie 10zł. Jego zmiana na 20 to była najlepsza decyzja w historii GPW

Płynność na limitach

Prowizja to zdecydowanie największy plus FDAX

Z płynnością też jest niby super, ale nie do końca. Średni wolumen na sesji to 10300 kontraktów. Oczywiście pamiętając, iż depozyt kontraktu do około 30.000 euro to wartości te są naprawdę wysokie.

Gorzej sprawa ma się z płynnością na pojedynczym ticku. Tutaj raczej zamiast spreadu 0,5 punktu musimy nastawić się na 1 punkt. To jest jakiś minus.

Jeżeli skorzystamy z narzędzia BOOKMAP zobaczymy, iż także zlecenia przy spreadzie 1 punkt nie są też tak wspaniale bronione. Szybkie przejścia na stopach to zjawisko bardzo częste w przypadku FDAX, zdecydowanie bardziej według nas częste, niż na naszym rynku FW20

Teoria nie jest jednak do końca praktyką:

W przypadku FDAX średnia zmienność z ostatnich 5lat to około 180 punktów. Przy wolumenie 10000 sztuk, pomnożeniu zmienności razy 16, wychodzi nam, iż jedno zlecenie powinno mieć pojemność około 4 kontraktów

4 kontrakty dają nam pojemność zlecenia na poziomie 500k złotych. W praktyce jest to trochę więcej.

Jak prezentuje się nasz WIG20?

Średnia zmienność za okres 5lat to 35 punktów. Przy podobnych założeniach wychodzi nam, iż jedno zlecenie bronione jest mniej więcej przez 37kontraktów – na siłę można powiedzieć, iż widzimy takie wartości

Średnia pojemność zlecenia to okolice 200k.

Depozyty

Barierą wejścia na rynek FDAX, a także pewnym kłopotem w kontekście stosowania tego kontraktu w systemach transakcyjnych jest depozyt zabezpieczający, wynoszący obecnie około 30k euro.

MINI FDAX?

Pewnym rozwiązaniem jest skazanie się na kontrakty MINI FDAX, gdzie depozyt wynosi około 6k euro a punkt zmienności 5 euro. Prowizje są tutaj jednak niewiele niższe, niż w przypadku pełnego FDAX, więc atrakcyjność, chociażby do FW20, mocno nam tutaj spada.

GDZIE W TYM WSZYSTKIM CFD?

Rynek CFD to według nas największy problem rynków regulowanych. Oczywiście nie mamy jakiś wielkich dowodów, ale pojawienie się kontraktów CFD w sporym zakresie zmniejszyło atrakcyjnych rynków FUTURES, chociażby w kontekście płynności na limitach.

Brokerzy CFD muszą także zabezpieczać swoje pozycje i muszą to robić na swoim indeksie bazowym, a tym nie jest żaden DAX CASH tylko kontrakt terminowy. Stąd czasami te dziwne zlecenia przy mocniejszych wahaniach indeksowych.

Pamiętajmy także, iż niby „darmowy” CFD to ukryta prowizja na poziomie około jednego punktu, czyli w granicach 25euro.

DANE i GODZINY

Największy plus kontraktów FW20 to godziny pracy. Nic tutaj nie musimy kombinować z danymi, zamykamy pozycje z indeksem kasowym.

W przypadku FDAX sytuacja jest inna i chcąc pozyskiwać dane dzienne musimy trochę nad tym procesem popracować… no chyba, iż nie przeszkadza nam śledzenie notowań do godziny 22. Pamiętajmy jednak, iż płynność w strefie 17:30-22 to zdecydowanie inna bajka, niż handel z indeksem w tle.