Przejdź do treści

TRADING: „Panie, idź pan w chuj”

Jak to mówią 30 kroków do przodu i jeden wielki w tył. Jak zaraz zawita tutaj robot google to dostaniemy po łbie i algorytmy zaczną nas traktować, jako stronę którą trzeba omijać szerokim łukiem. Niech i tak będzie.

O czym dzisiaj? Dzisiaj o niczym. Jak Stanowski po browarach o swoich przemyśleniach dotyczących niesprawiedliwego traktowania swojego zawodniczka w Widzewie.

Chociaż jakiś tam powód jest. Wystarczy wejść na zakładkę wyniki i po prostu sielanka. O roku 2020 to już w ogóle nie wspominamy . Czasami coś napiszemy o negatywnych sygnałach na FW20, czasami w trąbę dostanie NYSE TOP5, a czasami SHINECO spadnie sobie na koniec miesiąca o 50%-  bo najwyraźniej lubi (tak jakby nie mogło dzień później). W Polsce takim antybohaterem jest zresztą ASBIS, który co prawda każdy miesiąc wyżej, ale końcówki miesiąca to ma czasami mocne.

Niewiele z tego wynika. Systemy USD/JPY, co prawda potrafią mieć i dwucyfrowe serie stratnych sygnałów, ale później nagle pojawia się mocny ruch w górę. Akcje z GPW TOP6 na czele to już zupełnie inna historia. Tutaj to obsunięcie rzędu 5% jest wydarzeniem, chociaż GPW SW oczywiście miał bardziej ciężkie chwile.

Generalnie jest więc „twitterowo”. Sielaneczka, wszystko zajebiście, obsunięcia chwilowe. W ankiecie, ile ktoś musiałby Wam zapłacić za zabronienie spekulacji na rynkach pojawiały się kwoty za które można opłacić apartament 100metrowy na Złotej 44. Powyżej 50 pietra.

Generalnie pasja, radość i sukcesy. Nie wchodzimy na tematy Crypto, bo tutaj to już zupełnie nie ma o czym pisać. Setki procent tygodniowo, łatwy techniczny rynek, jak kiedyś zaczęliśmy rozmawiać z tamtejszymi gwiazdami to dostaliśmy po głowie, iż mamy „ból dupy”. Najwyraźniej mamy.

Znów się narazimy, jak przy tym podkreślaniu negatywnych sygnałów. W sieci trzeba o sukcesach a nie porażkach. Czytaliście kiedyś jakieś negatywy u Longterma? Byliście na spotkaniach z zarządzającymi funduszu, który powiedział, iż rynek jest przejabany? No nie. Piszemy czasami o funduszu Rybińskiego i co by nie mówić to przynajmniej gość miał swoją strategię, na którą postawił swoje środki. Klientów przy okazji, ale nikt im raczej pistoletu do głowy nie przystawiał.

Też mamy taki system USD/JPY. Nie wchodzi, co prawda w skład oferty ATSProfit, ale pokazuje, jak rynek potrafi być wkurwiający i przejebany (pozdrawiamy robota google). Wystarczy tylko napisać, iż w 2021 notuje obsunięcie na poziomie powyżej 50% zaliczając serię takich sygnałów, które wydawałoby się, wręcz nierealnie nastawione są na maksymalne wkurzenie osoby, która je wykorzystuje.

Po takim 10 miesięcznym ruchu, które finalnie wali nas młotkiem w głowę, to naprawdę trzeba mieć jaja, aby po raz kolejny realizować konkretne zlecenia. Wcale się nie chwalimy, raczej wkurwiamy. Szczerze to nie widzimy w tym żadnej fajnej zabawy, a przyjemność z tego żadna. Ciężka orka o jakiej nigdzie nie przeczytamy, najwyżej rozmawia się o tym w kuluarach. Rzeczywistość jest jednak taka, iż 90% uczestników rynku regularnie utrwala w swoim słowniku leksykon polskich przekleństw. Maski na zewnątrz wciąż jednak założone idealnie.

Co tam USDJPY…. Kto nie miał longów na weekend, kiedy Ukraina zniszczyła jakiś czołg Rosjan nie zrozumie (a przypominamy, iż piątek przed weekendem był mocno wzrostowy). Brexit, nawigacja w wieże WTC, flashcrash średnio raz w roku. Rzeczywiście trading to luzik. 

Czasami słyszymy rozmowy w losowych miejscach, jaki to trading łatwy i przyjemny. Głównie wygłaszane przez traderów lat 20 działających na Crypto. Piękna to będzie kiedyś katastrofa. Kiedyś ten powyższy tekst, chociaż okraszony głupotami i przekleństwami, zacznie mieć większe znaczenie.

P.S. Jutro się zreahiablitujemy i damy fajny tekst o psychologii. Zródło zewnętrzne, więc głupoty to tylko dzisiaj.