O czym będziemy pisać? O ryzyku utrzymywania pozycji na rynku futures, przez noc, z punktu widzenia day-tradera, który w ten oto sposób staje się „night-traderem”
Co chcemy przez to osiągnąć? Maksymalizację zysków
Przejdźmy więc do faktów.
Badania sensu utrzymywania pozycji przez noc (z zamiarem zamknięcia jej na porannym fixingu) jesteśmy w stanie zrobić na 6 systemach DAX, 7 systemach FW20 i rynku FOREX
Od razu z doświadczenia możemy powiedzieć jedno. Najbardziej strategia ta opłaca się na naszym rodzimym rynku. Oczywiście każdy system ma tutaj swoje parametry, my możemy liczyć tylko te, które znamy przy budowie własnych systemów transakcyjnych. Wyniki na innych stworzonych przez inne osoby mogą być diametralnie odmienne
Na warsztat bierzemy FW20
Liczymy wynik od roku 2008, przy siedmiu systemach transakcyjnych
Zmiany linii kapitału zamknięcia/otwarcia prezentuje wykres poniżej
Wnioski są więc następujące: zamknięcie pozycji na otwarciu sesji kolejnej przynosi znacząco lepsze rezultaty. W przypadku systemu numer 3 jest to aż 20% różnicy, więc jeżeli nasza linia kapitału dała przykładowo 3500 punktów zysku na przestrzeni lat, to linia kapitału z zamknięciem na otwarciu powiększa ten zysk o kolejne prawie 700 punktów. Może się wydawać niewiele, ale przy dobrym module zarządzania pozycją robi to dużą różnicę. O zarządzaniu pozycją jednak za chwilę.
Ryzyko obsunięcia w przypadku owych siedmiu systemów prezentuje się następująco:
Co to oznacza- oczywiście większe ryzyko utrzymywania pozycji. Obsunięcia kapitału są większe, chociaż mieszczą się w granicach całkowicie akceptowalnych. Warto zwrócić uwagę, iż w przypadku Systemu 2 obsunięcie jest nawet mniejsze
Reasumując: w teorii utrzymywanie pozycji przez noc powinno sumarycznie dawać znacząco lepsze wyniki przy akceptowalnym ryzyku. Czasami zdarzy się nam nawet przypadek mniejszego obsunięcia kapitału
DAX ORAZ FOREX- tutaj już słabiej
Tutaj nie będziemy się już tak bardzo rozpisywać, aczkolwiek sytuacja na FDAX jest delikatnie inna. Zyski z utrzymywania pozycji są wyraźnie mniejsze, niż ma to miejsce na polskim rynku futures, natomiast obsunięcia przewyższają analogiczne wartości
Rynek FOREX to zupełnie inna bajka, ale bierze się to zapewne z naszego podejścia. Tutaj nie ma praktycznie żadnych plusów z utrzymywania pozycji przez noc, do teoretycznego punktu, gdzie otwieramy nowe pozycje dzienne. Zysk co prawda jest kosmetycznie większy, ale obsunięcia całkowicie nie do zaakceptowania
TRUDNOŚCI PRAKTYCZNE
Jeżeli opłaca się generalnie utrzymywać pozycje na rynku futures przez noc to powinniśmy generalnie to robić. Nie ma jednak róży bez kolców. Problemy są trzy
Pierwszy to trudności z modułem zarządzania pozycją. W handlu intraday możemy precyzyjnie zmierzyć ryzyko znając poziom wejścia i wyjścia. Niestety ryzyko nocnej luki całkowicie nam ten proces zaburza. W efekcie podejmujemy ruch, którego nie jesteśmy w stanie do końca okiełznać. Oczywiście przeważnie na nim nie stracimy, ale….
Tutaj mamy punkt drugi. Ryzyko nocne to stres. Oczywiście niby inwestujemy systemowo i powinniśmy spać spokojnie, ale później wydarzy nam się powtórka z BREXITu, albo wejścia wojsk rosyjskich na terytorium Ukrainy i weekend mamy z głowy. Tak było chociażby 3 marca 2014, kiedy dokładnie pamiętamy- mieliśmy pozycje długą na fix piątkowym, a później stres, co wydarzy się w poniedziałek. Stres wielki, bo wiadomo, jak otworzył się wtedy rynek terminowy
Sprawa trzecia to wolumen na otwarciu. Ten przeważnie jest o wiele niższy niż na zamknięciu. Wpływamy więc mocno na sam proces kształtowania się otwarcia zdając sobie jednocześnie sprawę, iż zrobienie tego samego procesu na zamknięciu jest o wiele łatwiejsze. W efekcie systemy grające na przetrzymanie pozycji przez noc mogą mieć o wiele mniejszy margines kapitałowy.
Zastrzeżenie
Informacje przedstawione na tej stronie internetowej są prywatnymi opiniami autorów i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715). Czytelnik podejmuje decyzje inwestycyjne na własną odpowiedzialność.