Przejdź do treści

EDUKACJA: Self-sabotage

Self-sabotage czyli jestem swoim największym wrogiem

„Nie potrafisz tego zrobić!”

„Jesteś beznadziejny w tym co robisz…”

„Jeśli nawet spróbujesz, prawdopodobnie dojdziesz do nikąd.”

“Absolutnie nie masz kompetencji do poradzenia sobie z tym – nawet nie próbuj!”

Te zdania brzmią tak, jakby wypowiadał je tyran lub inna okrutna osoba, której zadaniem jest zniszczenie Twojej wiary w siebie.

Niestety, bardzo często wypowiadamy je my sami i to my sami dążymy do samozniszczenia własnej pewności siebie, a często tez samego siebie.

Większość nas częściej lub rzadziej angażuje się w tego typu rozmowę z samym sobą. Dokonujemy oceny własnych możliwości w sposób obniżający naszą wiarę w osiągniecie sukcesu  i pewność działania.

Czasami taki wewnętrzny sabotaż doprowadza nas do rezygnacji z naszych planów albo pcha na ścieżkę, która prowadzi do znikąd. Nie angażujemy się w realizację naszych marzeń, bo sami sobie powiedzieliśmy, że to nie dla nas.

Co gorsza często nawet sobie nie uświadamiamy, że właśnie to sobie zrobiliśmy. Nasz wewnętrzny sabotażysta działa na tyle subtelnie, że jego głos wyda się nam jedynym prawdziwym i rzetelnym osadem sytuacji.

Bardzo charakterystyczną oznaką samosabotażu jest  zatrzymujesz się bez racjonalnego powodu w realizacji wyznaczonego sobie celu. Umiejętność i wola są, ale coś powstrzymuje cię przed pójściem do przodu, przed zrobieniem kolejnego kroku. Ale każdy z nas ma swój własny, unikalny „sposób na sabotowanie samego siebie”.

Poniżej kilka przykładów:

  1. „zapominanie” o ważnym spotkaniu, prelekcji, wystąpieniu lub zupełne nieprzygotowywanie się do niego
  2. „spóźnienie się” z wykonaniem danej pracy, zwlekanie, wielokrotnie odkładanie „na później” nawet gdy wiadomo, że trzeba to zrobić
  3. rozpoczynanie nowych projektów i nigdy ich nie kończenie lub zamykanie „w połowie drogi”
  4. marzenie o zrobieniu czegoś o wielkim osobistym znaczeniu i nigdy nie zabieranie się do zrobienia tego.

Prawdopodobnie wszyscy doświadczyliśmy w pewnym momencie takich zachowań względem samego siebie. Niektórzy  z nas są bardziej niż inni skłonni do takich zachowań i może być im trudno przyznać, że to właśnie sobie robią.

A bycie swoim najgorszym wrogiem jest bardzo niebezpieczne. Dlatego nie ignoruj ​​ani nie lekceważ stanów, w których dostrzegasz samosabotaż, bo to może wzmocnić poczucie bezwartościowości i usprawiedliwić negatywne myśli, które nie mają podstaw w rzeczywistości, a czasami także doprowadzić do działań, które prowadzą nas na kraj przepaści (lub co gorsza w taką przepaść nas wepchną).

Kiedy czujesz, że nie możesz zrobić czegoś, co powinieneś zrobić, lub że nie powinieneś czegoś robić, nawet jeśli w głębi duszy wiesz, że chcesz lub musisz to zrobić, samosabotaż działa.

Dlaczego to sobie robimy?

Czasami dlatego, że martwimy się i obawiamy, że jeśli się nie uda, znajomi,  rodzina, osoby na których zdaniu nam zależy będzie o myślała jako o „frajerach” lub „nieudacznikach”. Usłyszymy tysiące razy „a nie mówiłam?” albo inne słowa wskazujące na naszą „beznadziejność”. Jeśli zaś odniesiemy sukces – ktoś może nam zazdrościć i życzyć klęski. Te głęboko zakorzenione myśli i uczucia powodują negatywną „samorozmowę”, która podsyca nasze lęki i hamuje działania. A trzeba pamiętać, że to wszystko słyszymy tylko „w naszej głowie” zanim cokolwiek się wydarzyło i co być może nie wydarzy się nigdy.

Niektórzy ludzie dokonują samosabotażu, ponieważ dzięki temu czują, że kontrolują swoją sytuację. Sabotując, a następnie ratując sytuację, mogą uzyskać krótkoterminowy wzrost pewności siebie. Może to nawet chwilowo być ekscytujące. Jednak te „nagrody” okazują się destrukcyjne na dłuższą metę.

Co nam „robi” wewnętrzny sabotaż?

Samosabotaż działa na nas na wielu polach.

Po pierwsze, powoduje negatywne zachowania, które pochłaniają nasz potencjał i parcie do sukcesu. W ten sposób możesz nigdy nie osiągać celów, które sobie wyznaczyłeś.

Po drugie może to również zaszkodzić naszej reputacji. Jeśli nie zrobisz tego, co mówisz, że zamierzasz i potrafisz zrobić, istnieje realne ryzyko, że inni zaczną postrzegać nas jako osobę nierzetelną, niezaangażowaną, leniwą lub pozbawioną motywacji.

Ludzie, którzy sami siebie sabotują, mogą również zachowywać się biernie i agresywnie i mieć problemy z radzeniem sobie z gniewem. Tendencje te niszczą relacje z przyjaciółmi, rodziną i współpracownikami.

Wszystko to razem przyczynia się do rzeczywistych niepowodzeń i rozczarowań i  powoduje dalsze poczucie winy i frustracji. A z czasem może to przerodzić się we wstyd, który karmi niską samoocenę oraz nakładanie samemu na siebie „kary” w postaci zachowań autodestrukcyjnych.

Czy da się to pokonać?

Dobrą wiadomością jest to, że można to przezwyciężyć i z czasem samosabotaż zastąpić pewnością siebie i spokojem.

Pięć kroków, aby pokonać swojego wewnętrznego sabotażystę:

Rozpoznaj swoje samosabotażujące zachowania

Aby cos powstrzymać musisz to najpierw zauważyć i rozpoznać. Zauważ moment, w którym „ktoś” szepcze Ci do ucha, że nie dasz rady albo że to jest kiepski pomysł lb beznadziejne wykonanie.

Pomyśl o celach, które miałeś przez długi czas, ale których nigdy nie osiągnąłeś. Czy są to konkretne obszary, w których odkładasz podjęcie decyzji? Zocz, czy cierpisz na brak motywacji, nawet do zrobienia ważnych rzeczy?

Zastanów się nad czymś, w czym często zawodzisz bez wyraźnego powodu. Czy jest coś, co robisz lub czego nie robisz, co stale frustruje innych ludzi? Czy jest jakieś działanie lub zadanie, które cię dręczy i powoduje niezadowolenie, ponieważ wiesz, że możesz to zrobić znacznie lepiej?

Zadawanie sobie takich pytań może być bolesne i mało komfortowe (bo musimy by ze sobą szczerzy, a to nie jest łatwe), ale to ważne. Zauważaj sytuacje problemowych, aby lepiej zrozumieć, co się dzieje.

Zrozum emocje, które prowadzą do sabotujących zachowań

Zachowanie samosabotujące często wynika z uczucia niepokoju, złości i bezwartościowości. Przykład: celowe „psucie” czegoś, co robisz, bo ktoś inny Cię zdenerwował. Trochę na zasadzie „na złość babci odmrożę sobie uszy”.

Staraj się więc zarządzać swoimi emocjami tak, aby nie angażować się w zachowania, które mają negatywne konsekwencje lub niesprawiedliwie wpływają na innych. Sprawdź sygnały ostrzegawcze wskazujące na narastanie  gniewu i niepokoju, zanim wymkną się spod kontroli.

Dostrzeż myślenie lub przekonania, które wywołują emocje

Gdy już wiesz, jaką emocje odczuwasz jest szanse, że to, co czujesz jest spowodowane irracjonalnymi myślami, nie mającymi zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością. Zastanów się, co jest „tylko w twojej głowie” a co wydarzyło się naprawdę.

Zwróć też uwagę na to, co mówisz do siebie, gdy angażujesz się w samo-sabotujące zachowanie. Zapisz wszystkie swoje negatywne wypowiedzi, jakkolwiek głupie lub nierealistyczne może się to wydawać.

Kiedy już wiesz i słyszysz swoją wewnętrzną negatywną rozmowę, zadaj sobie pytanie, jakie głębsze przekonania kryją się za takim myśleniem. Czy to przekonania racjonalne? Czy są oparte na jasnych faktach? Czy to głos Twój, czy kogoś z Twojego otoczenia?

Zmień swoje zachowania, emocje i myśli

Mając świadomość negatywnych emocji, zachowań i myśli, które wywołują samosabotaż, możesz zacząć je kwestionować. Jeśli uda się zmienić chociaż jeden z nich pozostałe dwa zmianą się prawie automatycznie.

Zmierz się z negatywnym myśleniem za pomocą logicznych, pozytywnych afirmacji. Odwróć swoje założenia i zyskaj potrzebną perspektywę.

Następnie połącz tę nową pozytywną rozmowę z samym sobą z tym, co możesz osiągnąć i co chcesz osiągnąć. Kiedy nauczysz się łączyć swoje rzeczywiste umiejętności, przekonania i zachowania możesz stworzyć mentalne, emocjonalne i fizyczne podstawy pozwalające zrobić wszystko, na co masz ochotę.

Pamiętaj jednak, że prosta zmiana zachowania raczej nie pokona nawyku samosabotażu na dłuższą metę, jeśli nie zmienisz również emocji i myśli, które się za tym kryją. Może to jednak bardzo pomoc w walce „ z samym sobą”, zwłaszcza, gdy wyciągniesz wnioski i przypiszesz sobie więcej pozytywnych cech i wartości.

Rozwijaj samodzielne zachowania

Kiedy zidentyfikujesz i zaczniesz przezwyciężać fałszywe uzasadnienia swoich samosabotażujących zachowań, możesz zacząć odbudowywać swoją samoocenę.  Zacznij od zadania sobie kilku pytań:

Co pozytywnego i zachęcającego możesz sobie powiedzieć?

Jakie masz opcje? Czy istnieje więcej niż jeden sposób na osiągnięcie celu?

Czy potrafisz budować pewność siebie poprzez wyznaczanie i osiąganie mniejszych celów, na drodze do osiągnięcia większych?

Następnie użyj swoich odpowiedzi, aby wymyślić wiadomość, która zainspiruje Cię do podążania w pozytywnym kierunku. Może to być np. zdanie typu: „Wiem, że mogę nie osiągnąć zysku, o jakim marzę, ale mam odpowiednia wiedze i doświadczenie, żeby się do niego zbliżyć i chcę spróbować.” albo „Zajmę się tym projektem, bo  mnie inspiruje i rozwija, a poza tym wiem, że uwolnię się od stresu i niepokoju, który w sobie mam”.

Tak więc życzymy powodzenia w „poskramianiu samego siebie” w walce ze sobą.